czyli wieprzowina po węgiersku przyrządzona przy pomocy google translate

Bardzo lubię kuchnię węgierską, ale chciałam spróbować czegoś nowego. Na polskich i angielskich stronach nie mogłam jednak znaleźć nic o czym bym wcześniej nie słyszała. Postanowiłam zatem poszukać na stronach węgierskich. Tak trafiłam na to danie, które zinterpretował najpierw translator, a później ja jeszcze przerobiłam po swojemu. Nie wiem więc czy ostatecznie ma wiele wspólnego z oryginałem, ale na pewno jest pyszne :)

Poziom trudności:       łatwe

Czas przygotowania:  1 i 1/2 godziny

Ilość porcji:                 4

Wartość kaloryczna:   510 kcal

Składniki:

Przygotuj:

Podaj z:

Pokrój boczek na kostkę ok 1 cm (wykrój większość tłuszczu) i wstaw na nierozgrzaną patelnię na niewielkim ogniu, tak by tłuszczyk stopniowo się z niego wytapiał. Utrzyj kmin w moździerzu, posiekaj czosnek i przygotuj pozostałe przyprawy. Następnie pokrój mięso w paski długości ok 5 cm, odłóż na bok. Cebule pokrój na dość sporą kostkę i dodaj do boczku, zeszklij na tłuszczyku przez ok 5 minut. Cebulę odsuń na bok patelni, dodaj mięso i na dużym ogniu zarumień ze wszystkich stron (jeśli masz niewielką patelnię, zrób to partiami). Przygotuj warzywa: paprykę pokrój na paseczki wielkości połowy kawałków mięsa, podobnie zrób z pomidorami. Fasolkę przekrój na pół i odetnij końcówki. Do przyrumienionego mięsa dodaj utarty kmin, sypkie przyprawy i czosnek i przysmażaj minutę. Następnie dodaj paprykę i pomidora i przesmaż kilka minut, po czym dodaj pomidory w puszcze i szklankę wody oraz fasolkę. Wszystko dokładnie wymieszaj i duś pod przykryciem, od czasu do czasu mieszając, około 40-60 minut, do miękkości Po tym czasie dodaj śmietanę wymieszaną z jogurtem. Pamiętaj, żeby całość zdjąć z gazu i dodać do śmietany trochę sosu i rozrobić przed dodaniem jej do dania. Mimo to, Temesvári sertéstokány może się zważyć ze względu na jogurt. Nie wpływa to jednak na szczęście na smak :)

Życzę mu apetyt !!!***

link do oryginalnego przepisu

*** link do tłumaczenia googlowskiego :)

*Obkroiłam boczek i łopatkę z tłuszczu doszczętnie.

**W oryginalnym przepisie był kminek, za którym nie przepadam.